środa, 23 listopada 2016

Podzielony kraj - dwa odjechane światy

Rafał Tomalski
Piekło - Niebo. Zrozumieć Koreę











Wydawnictwo Bezdroża
Gliwice 2016
ISBN 9788328331655
s. 232



     Myślę, że warto w takim kraju jak nasz, gdzie z reguły nie stawia się pracy wśród najważniejszych życiowych celów, a z drugiej strony mamy bardzo dawno tradycję demokratyczną i socjalizm (zwłaszcza w wersji hard) pasuje nam "jak krowie siodło"; warto poznać kraj podzielony niemal na pół, którego połówki wybrały kompletnie inną drogę rozwoju. Nie okrywam - dla mnie obydwa państwa koreańskie są wariantami piekła.
     Książka Tomalskiego nie jest literaturą podróżniczą ani reportażem. To zbiór publicystyki autora na tematy koreańskie w okresie od czerwca 2015 roku do czerwca 2016. Konsekwencją tego są liczne powtórzenia, dość denerwujące, gdy trzeci raz czyta się tę samą informację. Myślę, że autor lepiej by zrobił, gdyby z wszystkich tych tekstów ułożył spójną całość. Tytuł jest trochę mylący, bowiem żadne z państw koreańskich nie jest niebem, a piekłem bywają obydwa. Nie jest tajemnicą, iż w Korei Południowej jest jeden z najwyższych odsetków samobójstw na świecie, choć i dobrobyt jest jeden z największych, no i wykształcenie obywateli też. To naród pracoholików przebijający w tej dziedzinie nawet Japonię. Dochodzi do tego, że organizuje się... zawody w nicnierobieniu, a nawet pozorowane... pogrzeby pracowników, żeby trochę pomedytowali i nabrali dystansu. Z kolei w państwie Kim Dzong Una praca niewolnicza jest normą (także i poza granicami kraju, w tym... w Polsce), życie można stracić bez powodu, podobnie trafić do obozu. Przez opisywany rok dyktator ogłosił wynalezienie leku na wszystko i bez przerwy groził wojną. Jednocześnie walił mu się (najprawdopodobniej) program rakietowy, Na Południu tradycyjnie panował spokój. Choć obydwa państwa obawiały się - z trochę różnych powodów - zwycięstwa w amerykańskich wyborach prezydenckich... Donalda Trumpa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz